:ani-i in wonderland:

Tuesday, March 28, 2006

::muszę malować swoje wróble

afu#2 (8:25)jeazeli chodzi o nas to nasze powitanie wyglada tak :
afu#2 (8:25)czesc mlody
afu#2 (8:25)noooo czesc
afu#2 (8:25)i anii zaczyna opowiadac
aniii (8:25)hehehehe jasne
aniii (8:25)kiedy niby?
afu#2 (8:25)bez zbednych przytulanke calusa w policzek itd
aniii (8:25)hehehehe
afu#2 (8:26)zawsze cholera zawsze na zywo oczywiscie
aniii (8:26)jasne
aniii (8:26)nic nie mowie
afu#2 (8:26)nawet sypek dostanie calusa w policzek cholera
aniii (8:26)nie spoznisz sie na autobus?
afu#2 (8:27)i jeszcze mnei wyrzuca noo

aFu!

-Dzis o skoczną piosenkę
mnie koledzy nie proscie-
zostawiłam swoje szczęscie
w Białobrzegach na moscie.

Leży tam smutne, jak dziura w bucie
drze się po nocach, jak pies na pokucie,
jak siedem nieszczęsć po nocach woła:
-"Cóż to takiego, miły, cos ty ode mnie wolał?"

Cóż jest takiego, miły:
-Kobieta?-
-Podróż?-
-Kino?-

Cóż jest takiego,
ku czemus odpłynął?

I co takiego weże zamiast gonić, dzwonić,
przy biurku siedzę zgrzebnie, długopis dzierżąc w dłoni.

1 Comments:

Anonymous Anonymous said...

:*

10:35 AM  

Post a Comment

<< Home