:ani-i in wonderland:

Tuesday, April 11, 2006

::44 minuty od aniii

44 minuty to jest cos, czym można się pochwalić.

Bo ty. (Całus.)

Jest zimno, jest ciemno, w końcu mam chwilkę, żeby sobie podogadzać. Na włosach maseczka, na stopach maseczka, na twarzy też. Zaczęte Powiedzieć wszystko, otwarta butelka wina. Nowa płyta, Jacuzzi Jazz, pootwierane kartony z częsciowo spakowanymi rzeczami.

Co będzie z tą moją nieszczęsną suszarką do sałaty?

2 Comments:

Anonymous Anonymous said...

jak Cię będzie kiedykolwiek więcej w życiu stać na sałątę (5 zł łebek na Kramach kleparskich, tudzież 15 zł jak weźmiesz nie pytając o cenę) to róznie dobrze kupisz sobie suszarkę do sałaty, a narazie weź normalną do włosów, bo Ania powiedziała, że jej suszarki nie należy używać, bo jest stara i jak się zepsuje to jak się podzielimy pieniędzimi za nia.....no fakt, jak tu się podzielić kasą za starą suszarkę....może fundusz asekuracyjny po 1 zł. na miesiąc?

3:18 PM  
Blogger aniii said...

ai.
nie susze wlosow suszarka:>

mam za to szczotke z naturalnego wlosia (dzika)
mam antyczna prostownice
mam lokowke z klipsem
chyba sobie kupie depilator :)

4:55 PM  

Post a Comment

<< Home