:ani-i in wonderland:

Saturday, April 08, 2006

::wieczór panieński

Myślicie, że to bredzi malaria?
To było,
było w Odessie.
Przyjdę o czwartej – powiedziała Maria.
Osiem.
Dziewięć.
Dziesięć...

(...)

Weszłaś ty,
opryskliwa jak „na masz”!
Męcząc rękawiczek zamsz,
rzekłaś:
”Wiesz,
wychodzę za mąż”.
Ano cóż... wychodź...
Nie szkodzi.
Zniosę ból.
Spójrz,
spokojny jestem,
jak puls
umarłego.
Majakowski, Obłok w spodniach


Mama: pamiętam, spódnica z kontfafałdą, bluzka nakrochmalona, koniecznie kokarda we włosach. Balerinki, buciki na kaczuszce. Moja mała dama.
(Aniii wczoraj, aniii dzis.)

Fajnie tak, pogadać z Mama przy czesaniu włosów.

1 Comments:

Blogger milena michałowska said...

moja droga:D hihihihih tez lubie zagladac na twojego bloga :D
tak milusio u ciebie:D

tak jak w starych filmach rozmowy przy czesaniu włosów :D ehh:D

4:45 PM  

Post a Comment

<< Home