Kiedy Vladimir późnym wieczorem wracał ze swojego miejsca pracy, ze swoich niezwykłych wizyt i spotkań, kładł się w ubraniu do swojego łóżka na Libni, Na Grobli Wiecznosci pod numerem 24. Nad poduszką przymocował opuszczaną lampę i w strudze padającego z góry elektrycznego swiatłapisał listy do samego siebie, swój dziennik.
cdn.
0 Comments:
Post a Comment
<< Home