:ani-i in wonderland:

Tuesday, April 04, 2006

Kiedy Vladimir późnym wieczorem wracał ze swojego miejsca pracy, ze swoich niezwykłych wizyt i spotkań, kładł się w ubraniu do swojego łóżka na Libni, Na Grobli Wiecznosci pod numerem 24. Nad poduszką przymocował opuszczaną lampę i w strudze padającego z góry elektrycznego swiatłapisał listy do samego siebie, swój dziennik.

cdn.

0 Comments:

Post a Comment

<< Home