:ani-i in wonderland:

Sunday, April 23, 2006

::lektury nadobowiązkowe

Zbliżamy się do końca historii tego bloga.
Nie wiem, czy pisać jeszcze.
Zmienia się aniii, aniii dorasta, zmienia się wonderland.
Zaczyna się zupełnie cos innego.
Dzięki, że czytaliscie, zaglądaliscie, że przysyłaliscie smsy, że wam się podobało. Wyslę wam czasem jeszcze jakąs piosenkę, napiszę kolejnego zbiorczego maila. Wpadnę na weekend, niezapowiedziana, na jakis rewind, platforma-party, wpadnę usmiechnięta i wycałuję was wszystkich.
Kala, Mila, aFu, ostatnio Didi, dzięki za godzinne rozmowy.

Kala- cholero! pamiętaj- miałysmy po kilkanascie lat, i było tylko jedno - kochaj!,
aFu- shake that ass for me (!) ;
Mila- szkoda, że tak późno, Blogowa Księżniczko. Pewnie spotkamy się w jakims pociągu, gdzies między Warszawą a Zieloną Górą, Krakowem a jakims innym magicznym miastem;
Didi-

Zakochani
Jest nam tak cicho, że słyszymy
piosenkę zaśpiewaną wczoraj:
"Ty pójdziesz górą, ja doliną..."
Chociaż słyszymy -- nie wierzymy.

Nasz uśmiech nie jest maską smutku,
a dobroć nie jest wyrzeczeniem.
I nawet więcej, niż są warci,
niekochających żałujemy.

Tacyśmy zadziwieni sobą,
że cóż nas bardziej zdziwić może?
Ani tęcza w nocy.
Ani motyl na śniegu.

A kiedy zasypiamy,
we śnie widzimy rozstanie.
Ale to dobry sen,
ale to dobry sen,
bo się budzimy z niego.
Szymborska



Marek i Dominik; Michał; wszyscy eks, od których uciekłam z krzykiem, bo było jeszcze za wczesnie; Tomek; P-i-x; całe mnóstwo ludzi, których poznałam w przeciągu ostatniego roku- dziękuję, ze byliscie, zwłaszcza teraz, zwłaszcza w t e d y. Dziękuję za maile, za tańce, za herbaty, kino i mnóstwo smiechu. Za każdą łezkę. Za Miloopę, Stereo Total, wszystkie szaleństwa na scenach, powroty z wygadanymi taksówkarzami, za Powiedzieć wszystko, Czułego barbarzyńcę, miliony marzeń, wariactwa w Fanaberii.
Primo- dzięki za pobudkę o 7 rano pod Szyndzielnią, postoje w drodze do Katowic i odwiezienie mnie przez 5:ceta do Seforki na 11stą. Za darmowy wstęp na absolutnie wszystkie fajne imprezy w okolicy. I za smsy zaczynające się od słowa bejbe.
Oooo, Stypek- ja się nigdy nie nauczę tańczyć na trzy!
Maciek- Beltaine, pokahontaz, dzięki, smieszne to było, mam twój szalik!
Grzesiek- sto płyt, Zakopane, przepraszam, jest już za późno, nie jest za późno (?).
I Mq- najlepszy z byłych chłopaków. Zdecydowanie polecam. Czoooosnek! Widzimy się wsród czarnych w Fusion!


Obiecajcie, że czasem o mnie wspomnicie. Hm? Że byłam takim wariatem. Nie pamiętajcie mnie ze łzami w oczach. Że płakałam, klęłam pod nosem, nie mogłam się pozbierać. Myslcie o mnie ciepło, tylko przy okazji jakiejs fajnej piosenki w radio, Protection, płyty z fajną okładką.
Pomyslcie, jak wrócicie z Dekadencji o 7 rano. Albo z Maski, Gigolo Rec.
Albo jak ktos zaprosi was na lody. I jak będziecie jesc krówki i milky way`e (aFu!).
A jak będzie wam źle- aniiilinia. Czynne 24/7.
Zawsze można się wyżalić. I oberwać za użalanie się nad sobą.

aniii (11:29)koniec mojego bloga
afu#2 (11:30)dlaczego koniec?
aniii (11:30)bo wszystko sie zmienia
aniii (11:30)wlasnie to do mnie dotarklo
afu#2 (11:32)no fakt twoje zycie obraca sie wlasnie o 180 a moze i wiecej stopni



another new beggining
&the end




5 Comments:

Blogger didi said...

.:niekochających żałujemy:.

3:27 PM  
Blogger k.niedzielska said...

nie zgadzam sie! nie takim tonem...nie w takim nastroju...nie z takim smutkiem... i nie z zapowiedzią końca!
bedzie mi tu bardzo zle bez Ciebie :(

6:44 PM  
Blogger aniii said...

hm
odebralam mnostwo smsow.
maili
zdjec
nawet D&G wyrazil sprzeciw! (dejv... dzieki!)



moze jeszcze cos, moze jeszcze kawalek... moze inny adres?

powtorze kolejny raz: braku szczescia sie nie dokumentuje. wiec dajcie mi sie choc troche urzadzic. i poukladac sobie wszystko, powooli, powolutku.

8:08 AM  
Blogger Mq said...

smutek? nonsens...przenosimy impreze do Krk;]
Anii(i)i, sama tego chcialas!

5:21 PM  
Anonymous Anonymous said...

ale czy ja chcę???? od Aniii nie dzieli mnei nawet parawan:))

9:21 AM  

Post a Comment

<< Home